04 sierpnia 2013

Butterflies

 Kolejny gorący weekend za nami. Na horyzoncie od 2 godzin gdzieś daleko burza pełną parą, aż podskakuję widząc błyskawice rozświetlające całe niebo wokół. Mam nadzieję, że do mnie to nie dotrze. Lubię burzę jednak wolę, gdy pioruny nie walą z całych sił, a grad niszczy wszystko dookoła- tak ostatnio wyglądają burze u nas. Dlatego cieszę się niezmiernie, że dawno żadnej u nas nie było i nie zapraszam żadnej w me strony :).
Tydzień minął na chillowaniu :). Grile nie miały końca. Dodatkowy kilogram na wadze zmobilizował mnie do przerzucenia tłustych przekąsek na zdrowe owoce- w końcu mamy ich teraz pod dostatkiem :).
Teraz zmykam na jakiś serial choć wszystkie mi się pokończyły, może znajdę jakiś odpowiedni nowy, albo dokończę książkę- o niej wkrótce. :)

.....

It was another week of hot weather in Poland. Now the storm revolves around somewhere. I like storms, however, I prefer to watch them away than to be right in the center.
Additional kilogram of weight motivated me to replace fatty foods to fresh fruit.
Now I am going to look for a new TV series or finish a book.







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz