26 maja 2012

Moze nie rozumiem swiata, zycia..
Ale po co do ... byc bajkopisarzem, i to czasem lepszym od Andersena?!
Jaki sie ma interes w tym, ze wymysli sie jakas historie, no nazywajac rzeczy po imieniu rasowa plotke?
I jeszcze zaprzeczac, ze oczywiscie sie nie widzialo, nie slyszalo no i oczywiscie nie mowilo.
Myslalam, ze z wiekiem ludzie dorosleja, ze po jakis przykrych, niemilych doswiadczeniach madrzeja.
Oj jakaz ja glupia bylam, i dalej jestem..
Gratulowac tylko tym ludziom fantazji, pomyslowosci ibraku jakiegokolwiek poczucia zenady, wstydu!
...
Swieta nie jestem i nie przecze, ze nie zdarzylo mi sie nigdy poplotkowac jak ta byla ubrana, z kim szedl ten, gdzie ta byla i co tam robila.
Oczywiscie, ze tak robie.
Ale zeby wymyslac ze X robil tamto z Y i Y i X beda robic to. No kuzwa! Klamstwa wymyslac o kims to juz wyzsza technika.
Nigdy nie zrozumiem takiego zachowania, nawet po tylu latach.
Nie zmienilo sie nic.
I przykre sie staje to, ze ta osoba juz nie ma przyjaciol.
Nie powinno to dziwic ale jednak.
...
Na prawde czasem sie czuje jakbym miala konflikt pokolen... z wlasnym pokoleniem.
Nie mowie o zachowaniu mlodszych o pare lat.. wiadomo tez bylam mloda, tez sie bawilam.
Mi raczej chodzi o rowiesnikow.
Nie zrozumiem szybkiego zareczania sie po paru miesiacach znajomosci, jeszcze szybszych slubow.
"Chwytania" facetow i porzucaniu wszystkiego, pracy, znajomych. No przeciez facet utrzyma!
Jakbys ruszyla dupsko, poszla do pracy to i on by odetchnal, nie musial by tylko zarabiac na wszystkie rzeczy i mielibyscie wiecej kasy i bylabys szczesliwsza! Bo nie wygadywalby Ci pieniedzy, ktore musi na Ciebie dawac!
Wiem, ja bardzo dobrze wiem, ze nie ma dla kazdego pracy. Na prawde zdaje sobie z tego sprawe. I nie mowie, ze sama zacharowuje sie na smierc bo tak nie jest. Ale mam ambicje, plany.
I szacunku dla samej siebie...


Wywod jak nie wiem. Ale musialam wylac zale.
Jutro chyba wazny dzien ;)
Wrocilam ze spotkanie z dziewczynami.
A teraz nauka nauka nauka..
Noo przynajmniej cos drukne, niech bedzie, ze to tez poczynanie w strone nauki! :D

05 maja 2012

Majówkowy weekend..

Dawno nie czułam tak majowkowego weekendu jak w tym roku. To byl typowy dlugi weekend, ktory byl calkowicie udany ;)



 grile, góry, korki.. złamane kluczyki do samochodu..
no same atrakcje

i oczywiscie, moje KONWALIE <3
majowa milosc!
swiezutkie stoja na stoliku obok lozka i rozprzestrzeniaja wszedzie swoj zapach.. ;)