22 marca 2014

Hello Spring! :)

W poszukiwaniu wiosny w moim ogrodzie- od razu chce się żyć! :)



08 marca 2014

Najlepszy Dzień Kobiet ever! :)

Takie Dni Kobiet mogę obchodzić co roku.. no może nie dokładnie takie, bo sukienkę ślubną wybiera się raz w życiu! :)
Sukienka wybrana! Zaliczka zapłacona, szampan był :D słodkości i tulipany były.
Z okazji Dnia Kobiet dostałam 8% rabatu! czyli 250zł moje :)
Do tego okazało się, że Pani z salonu będzie moją przyszłą sąsiadką! :)
Wcześniej w Housie kupiłam 2 pary spodni, koszulę i portfel i Pani przypomniała mi, że w Hot są zniżki więc zamiast 240 zł płaciłam 180! :)
Wieczorem na urodziny wybywam!
Udanego dnia Kobitki! :*

14 lutego 2014

Walentynkowy czas

Witam w tym przepełnionym serduszkami dniu! :)
Razem z moją walentynką nie spędzamy tego dnia szczególnie - jeśli się kochamy to przecież nie tylko w tyj jednym dniu. Romantyczka ze mnie żadna, gdy byłam nastolatką to uwielbiałam wszelkie serduszka, świeczki, walentynkowe dekoracje itd. Teraz nie trafia to do mnie, co nie zmienia faktu, że nie lubię serduszek. Wpadłam dziś w wenę i oto powstały to przesycone różowością i serduszkami zdjęcia :D W końcu kiedy jak nie dziś mogłam sobie na to pozwolić? :)







A tu kolekcja moich serduszkowych silikonowych foremek do muffinków. Białe i czerwone są z Avonu, różowe z Empiku. Kupowałam je rok temu. Avonowe były w komplecie i jest ich po 3 z każdego koloru, różowych mam więcej. Empikowe były tańsze jednak wolałabym dopłacić i kupić jeszcze jedna z Avonu. Są sztywniejsze i dzięki temu ciasteczka nie tracą kształtu. Z różowych mam wrażenie, że ciasto zaraz wypłynie...


12 lutego 2014

Leopard nails

Musicie wybaczyć mi jakość i zdjęć i wykonania paznokci. Były to początki mojej stempelkowej przygody. Pierwszy kupiony stempel z Essence + płytka z panterą i zebrą. Do dziś te zdobienia u mnie goszczą, jednak przed ich kolejnym zrobieniem uświadamiam sobie, że się powielam. Zdjęcia robione były komórką więc jakość mówi sama za siebie. Mam jeszcze kilka takich starych "perełek" w moich zbiorach, dlatego czasem zobaczycie zdjęcia i zdobienia gorszej jakości. Wzorek ten mimo wszystko mi się podoba, jak i jego kolorystyka. Dodatkowo na tle mojego ulubionego zapachu - Naomi Campbell Cat De Lux At Night! :) Miłego wieczoru, ja zmykam poczytać artykuły, a jak zostanie czasu to Crossa tom 3 :)
Pobudka o 5,30 nie podnosi na duchu, tymbardziej, że za oknem biało - dziś znowu spadł śnieg z deszczem. Zimo odejdź!




10 lutego 2014

Weekendowy mix.

Weekend był intnsywny. Wiosenny i intensywny. W sobotę spotkałam się z moimi dziewczynami z liceum, byłam szoferem więc nie było dane mi skosztować jakże "pysznych" mohito z syropem miętowym. Chyba jeszcze nie piłam nigdzie naprawdę dobrego mohito. Niedzielę spędziłam w Krakowie.
Podróż z Katowic do Krakowa busem za 5zł :) minęła szybko, potem pojechałyśmy do mieszkania, gdzie plotkom nie było końca. Gdy już wybrałyśmy się na miasto było ciemno. Pizza + pyszna kawa i niestety czas wracać do domu. Wypad byłby mega, gdyby nie mój ból głowy, który trwał do dziś wieczora.
A teraz mix zdjęc:


Sobotnia kawka, zupa cebulowa i pyszna szarlotka z lodami i kremem waniliowym :)

Kraków wieczorową porą. Mogłabym tam śmiało mieszkać.


Znowu jedzenie :) i Agusiowe serducho nawet się załapało :D

 Wiosennie :) Bazie już w wazonie.

I malowanie weekendowe z cyklu "Jak nie robić różyczek" ...
Było już kilka prób i mi nie wychodzą, dlatego kończę przygodę z tym zdobieniem.



05 lutego 2014

Szybki deser - babeczki z budyniem, limonką i malinami!


Co zrobić, gdy w odwiedziny ma wpaść gość, a my nie mamy nic słodkiego?
Proste - babeczki z owocami, u mnie były to maliny, które rosną na ogródku, ale mogą to być dowolne owoce (nawet mrożone, jagody czy borówki świetnie by się do tego nadały) lub inne dodatki.
Gotowe spody do babeczek możemy kupić w supermarketach, ja swoje kupiłam w Carrefourze. Mogą być przechowywane zamknięte jakiś czas, więc możemy je mieć w szafce na czarną godzinę.
Budyń też zawsze znajduje się u mnie w szafce, więc z tym nie było problemu.




Maliny lub inne owoce, może być też np starta czekolada - co kto woli.
Budyń w proszku + mleko (ok. 0,5l)
Gotowe babeczki. Babeczki możemy także przygotować sami jeśli posiadamy odpowiednie foremki, używając kruchego ciasta. Ja jednak nie jestem zwolenniczką kruchego ciasta w różnego rodzaju tartach itd, jakoś zawsze mi się przypali. Wolę gotowe babeczki, bo mam pewność, że będą dobre :)






1. Budyń przygotowujemy wg opisu na opakowaniu (możemy dodać mniej mleka np 400 ml zamiast 0,5l).


 2. Babeczki wyciągamy z opakowania i układamy na stole, talerzu czy gdzie nam wygodnie.


3. Maliny i limonkę dokładnie myjemy. (Limonkę można delikatnie wyszorować).
4. Gotowy budyń nakładamy na babeczki.
5. Umytą limonkę ścierami na tarce o małych oczkach nad babeczkami, tak by pokryła ona nasz budyń.

6. Układamy maliny wg uznania.
7. Najważniejsze- konsumujemy! :)




05 stycznia 2014

Poważne postanowienie noworoczne!

Dzisiaj, nawet jakbym miała pisać do 8 rana napiszę wszystko, do przejściówki.
Jutro zacznę sie uczyć na włoski!

...
Dajcie siły!
A tu... czeka odcinek Beauty and the beast ...
I co tu wybrac?